Szczęśliwie Łoś firmy Fabiko przeszedł z Malczyc do Wrocławia. Wody w śluzie Malczyce jak nie było tak nie ma. Awanport porosła śliczna zielenina, Ekomanom w duszy gra. Wkrótce jednak nadejdzie dobra zmiana. 20 września wody do Odry naleje Kongres Żeglugi odbywający się w Opolu.
W sobotę 15 września Łoś zacumował przy burcie Ireny. Miast 19 wypływamy do Brzegu już 18. Jakby nieszczęść z wodą w Odrze było mało to jeszcze co nieco spuszczą ją służby…19 września prowadzące na Odrze manewry. Zakrawa to na satyrę , ale nią nie jest, zwłaszcza gdy chodzi o nasze, podatników pieniądze.
Dzień rozpoczęcia rejsu zaczynamy bladym świtem. Damian wymienia hydrofor, w starym poszły uszczelnienia, nie wytrzymał pracy bez wody. W toalecie dokłada nowe gniazda energii elektrycznej. Montujemy parasol, sprzątamy, montujemy wystawy, w donicach dosadzamy rośliny, w miejsce tych, które nie mogły obyć się bez wody. Padły, równając z Odrą szereg.
0 13/00 ruszamy. 0 19 stajemy w Oławie, za śluzą. Załoga w komplecie. Magda, Krystyna, Weronika z Białorusi przydająca rejsowi międzynarodowego wymiaru, Marek – absolwent wrocławskiego Technikum Żeglugi Śródlądowej, łodziarz, teraz w roli bosmana Ireny, Mariusz, Marcin – najmłodszy i załoga Łosia. Przechodzimy kolejne śluzy: Opatowice, Janowice, Ratowice. W Janowicach cieszy nas ekspozycja starych maszyn elektrycznych pochodzących z 1923 r., których elementy powstawały także w elbląskiej stoczni Schichau. Urządził ją Tauron, nie bez udziału naszej Fundacji, po modernizacji wyposażenia elektrowni wodnej na stopniu Janowice. Stara turbina wodna Francisa i generator nie trafiły na złom, stanowią dzisiaj ozdobę działki stopnia wodnego, świadectwo kultury technicznej energetyków. Oby tym śladem poszły Wody Polskie w toku zamierzanej modernizacji Odrzańskiej Drogi Wodnej. A jest co chronić, jeśli proces przywracania żeglugi odrzańskiej oprzeć chcemy na gruncie kultury. Miejmy nadzieję, że sprzyjać będzie ochronie i ekspozycji zabudowy dawnej stoczni przy wejściu od Odry opolskiej Młynówki, czy ekspozycji elementów unikatowego jazu kozłowo-iglicowego Ujście Nysy, dzieł infrastruktury technicznej śluz Kanału Gliwickiego, ochronie in situ unikatowego wyposażenia sterowni i maszynowni wrót komór śluzowych czy przepompowni, nie mówiąc już o budowlach hydrotechnicznych Kanału Kłodnickiego, o XIX-wiecznej proweniencji. Na opolski Kongres Żeglugi zaproszono Niemców. Nie wiemy czy poproszono ich o przedstawienie ich dokonań na polu ochrony dziedzictwa kultury technicznej rzek i kanałów. Wiele moglibyśmy się od nich nauczyć.