Niedziela. O 5/00 ruszamy w kierunku Głogowa. O 10/30 docieramy do dawnego Portu Katedralnego. Wita nas personel mariny głogowskiej, wcześniej przygotowany na nasze przybycie Sprawnie cumujemy, wystawiamy trap i natychmiast witamy pierwszych zwiedzających. Odwiedza nas Radio Głogów. Niedziela jest Dniem Głogowa. W mieście trwa wielki festyn. Wszystko odbywa się po drugiej stronie mostu, na obrzeżu Starego Miasta, kilkaset metrów od barki. Spory ruch również w marinie, obok cumuje „Laguna”. Kilkakrotnie rusza w jednogodzinne rejsy pasażerskie. To także promuje barkę. Odwiedza ją tego dnia ok. 400 osób.

W południe wraz z Mariuszem ruszamy rowerami do dawnego Portu Zimowego. Tam dzięki uprzejmości jego właściciela Jana Stawickiego od kilku lat cumujemy nasze promy samochodowo-pasażerskie. Żal ściska serce na widok ich stanu. Niszczeją, łodzie towarzyszące rozkradziono. Trzeba je przerzucić do Wrocławia, będą pod ręką, znajdziemy też ich nowe programy użytkowe, a mamy tutaj kilka pomysłów.

Uzupełniamy informacje o naszych projektach na portalach Platforma Kultury i Kultura Dostępna. Wreszcie mamy porządek.

Obiad na barce, dostarczony z chińskiej restauracji. Odwiedza nas nauczycielka głogowskiej szkoły średniej, prosi o przyjęcie klasy. Przyjmiemy, chociaż jutro będzie trudno. Spodziewamy się ok. 600 gości, przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych, gimnazjów. Ruch na barce zamiera ok. 22/00, po projekcji filmu „Kapitańskie opowieści”.