Opis
Gdy pada miano Bielawy, to natychmiast kojarzymy je z włókiennictwem. Zasadnie, bowiem związki z włókiennictwem do dzisiaj odczytujemy w układzie przestrzennym Bielawy, niegdyś wsi łańcuchowej, nanizanej na nitkę potoku, lokowanej w dolinie otoczonej bujnymi lasami, bogatej w nasłonecznione łąki i pola uprawne, na których łany lnu rozpościerały się jeszcze po połowę XX w. Zaświadczają jak człowiek w procesach produkcji umiejętnie czerpał z bogactw naturalnych, wpisując swą aktywność w warunki przyrodnicze i klimatyczne regionu, jak nie rezygnując z tradycyjnych zajęć rolniczych wypracował również charakterystyczną dla organizacji produkcji i zbytu wyrobów włókienniczych formę manufaktury rozproszonej i produkcji chałupniczej, która mimo konkurencji mechanizacji i rodzącego się od połowy XIX w. przemysłu przetrwała tutaj po II wojnę światową.
Formy organizacji przestrzeni produkcyjnych, determinowane czy to pro?ce?sa?mi technologicznymi, czy to kwestiami energetycznymi, śledzić możemy się?ga?jąc ku dziejom rozbudowy "Bielbaw-u", czy też charakterystycznych dla Śląska, a wyjątkowych dla Bielawy, zakładów jedno?wydziałowych takich jak przędzalnia Hiberta w Bielawie Górnej przy ul. Waryńskiego 25. Powstała w latach 30. XIX w. by w koń?cu tego stulecia przejść w ręce głuszyckiej firmy "Meyer und Kaufmann". Do 1844 r., czasu zdemolowania fabryki przez zrewoltowanych tkaczy, czerpała energię z potoku, prowadzonego pod budynkiem produkcyjnym, w którym zainstalowano koło wodne. Potrzeby optymalizacji układów przenoszenia energii na maszyny i urządzenia przędzalnicze, pracujące w układzie zespolonym przesądziły kształt budynku, jednokondygnacyjnego, posadowionego na planie wydłużonego prostokąta. Układ ten utrzymano, rozbudowując i modernizując fabrykę na przestrzeni lat 1880-1920. Zyskała kształt czterech zespolonych z sobą jednokondygnacyjnych hal, przykrytych dwuspadowymi dachami, tworzących wraz z dwukondygnacyjnym budynkiem trzepalni i kotłowni zwarty zespół.
Formy rozwoju niewielkich zakładów włókienniczych znakomicie ilustruje również architektura i układ przestrzenny dawnej fabryki Postpischilów przy ul. Wolności 94. Początkowo produkcję prowadzono w budynku mieszkalnym przedsiębiorcy. Z czasem za pośrednictwem galerii przykrytej płaskim dachem wspartym na kolumnach, połączono go z nową halą produkcyjną. Z przełomem XIX/XX w. powstała trójkondygnacyjna hala tkalni. Powszechnie stosowany model budowli parterowej porzucono kierując się potrzebą zyskania maksymalnie dużych powierzchni produkcyjnych na ograniczonej działce, usytuowanej przy tym przy głównej ulicy. To również, jak wcześniej w przypadku przędzalni bielawskiej filii "Meyera und Kaufmanna" przesądziło reprezentatywny charakter architektury, która zyskała starannie kształtowaną elewację frontową. Wyraziło się w tym i przeświadczenie, które w połowie XIX w. zyskało już sobie rację bytu, że przemysł i technika stanowią czynnik kulturotwórczy, że ich rozwój prowadzi do kształtowania nowego ładu przestrzennego, społecznego, ekonomicznego, nowych wzorców kulturowych, przesądzających i o jakości życia człowieka.
Procesy XIX/XX-wiecznej przemiany w zakresie realizowanych w Bielawie programów produkcyjnych, technologii i służących im środków technicznych pozostają czytelne w układzie przestrzennym fabryki i architektury przemysłowej największej w Europie przędzalni bawełny Christiana Dieriga. Formy tej ostatniej odpowiadały zawsze potrzebom produkcji i zmieniały się zgodnie z postępami techniki włókienniczej. Znajdujemy tutaj jedne z najstarszych na Śląsku szedowe tkalnie z 1875 r. i tkalnie dwukondygnacyjne z przełomu XIX/XX w., i znakomity swym ustrojem nośnym, żelbetowo-stalowym, szkieletowym, wypełnianym cegłą budynek przędzalni cienkoprzędnej z lat 1922 - 1925. Stanowi znakomitą ilustrację wpływu elektryfikacji na kształt architektury przemysłu włókienniczego. Porzuca ona tutaj determinowane potrzebami napędów zespolonych maszyn, prostokątne, wydłużone plany hal produkcyjnych, zapewniające i ich właściwe oświetlenie, na rzecz rozległych powierzchni, zbliżonych do kwadratu, w których na kilku kondygnacjach pracują już maszyny na napędach indywidualnych, a szkieletowe konstrukcje pozwalają na zdecydowane powiększenie otworów okiennych i nośności stropów.
Jeszcze nie tak dawno eksploatowano tutaj zabytkowe maszyny i urządzenia włó-kien?nicze. Szczególnie interesującymi były krosna nicielnicowe systemu Roscher z pocz. XX w., przędzarki cienkoprzędne z lat 1911 - 1913 i magle wodne z roku 1920. Do dzisiaj utrzymano jedynie turbozespół parowy, pochodzący z 1928 r., ze znanej firmy Brown Boveri w Baden - Szwajcaria, wprowadzający w problematykę energetyczną zakładu. Szkoda, że także w innych zakładach włókienniczych Bielawy zlikwidowano w latach 90. niemal wszystkie maszyny włókiennicze pochodzące sprzed lat 70. XX w., wyposażenie siłowni energetycznych, kotłowni, przepompowni wody, warsztatów remontowych etc.
Niemniej interesujące może być spojrzenie na dzieła dokumentujące techniki za-opatrze?nia zakładu włókienniczego w wodę technologiczną. Czerpano ją z własnych ujęć i rozprowadzano do sieci, korzystając przy tym z pracy kilku pompowni pośred?nich, tłoczących ją do zbiorników wieżowych, skąd grawitacyjnie docierała do punktów odbioru. Do dzisiaj pozostało ich ledwie kilka, w tym imponująca wodo?cią?gowa wieża ciśnień Bielbaw-u z ok. 1900 r., o architekturze swobodnie nawiązującej do formy średniowiecznej wieży obronno-mieszkalnej, dla której do 1909 r. czerpano wodę z własnej studni głębinowej przy użyciu pompy tłokowej o napędzie parowym, później zaś wieżowy zbiornik wody dla oddziałów wykańczalni tkanin zasilany był z centralnej stacji pomp przy ul. Ostatniej. Oryginalne wyposażenie techniczne utrzymała również jedna z pośrednich stacji pomp, , usytuowana w centrum placu fabrycznego, nad ziem?nym zbiornikiem wody (współcześnie zasilanym również z jez. Bystrzyckiego), wypo?sażona pierwotnie w pompę tłokową o napędzie z silnika parowego, a w 1909 r. w unikatową już dzisiaj pompę odśrodkową, wirową o napędzie z silnika elektrycznego, która nadal jest eksploatowana.
Dziełem niewątpliwie najciekawszym jest centralna przepompownia usytuowana w 1909 r. na obszarze ujęć wody, przy ul. Ostatniej, zło?żonych z ok. 20 studni ko-panych i kilku głębinowych wykonanych z początkiem XX w. Rurociągami woda tło-czona jest z nich do studni zbiorczej (w studniach zainstalowano pompy tło?kowe o napędzie parowym, od lat 20.XX w. - elektrycznym i pompy głębinowe). Woda ze stu-dni zbiorczej - usytuowanej pod centralnie położoną na ujęciu przepompownią - podawana była do fabryki dzięki pracy przepompowni, w której 24 września 1909 r. uruchomiono zespół dwu pomp tłokowych, ssąco - tłoczących, dwucylindrowych, produkcji firmy Weise und Monski (Pumpen & Maschinenfabrik Halle nr fabr. 35073 i nr 35074), które należą do grupy pomp pionowych, których do dzisiaj zachowało się już bardzo mało. Producent tych pomp znany jest od końca XIX w. z produkcji dużych pomp stosowanych do odwadniania kopalń, dla stacji pomp wodociągów miejskich, przemysłowych i innych.
Pierwotnie obie pompy napędzał, przez przekładnię pasową i wał napędowy, silnik elektryczny wyprodukowany w 1909 r. przez firmę AEG, o mocy 40 KW zasilany napięciem 2000 V, później zastąpiono go podobnym, pierścieniowym, budowy otwartej o mocy 30 KW i 970 obr/min. (nr fabr. 107509), który z kolei w 2002 r. - wskutek awarii - zastąpiono nowym. Wyposażenie dodatkowe pomp jest wciąż kompletne i sprawne, m.in. aparatura kontrolno - pomiarowa produkcji firmy Scheffer, zasuwy rurociągów i tablice z narzędziami. Z wyposażenia elektrycznego (obok silnika) zachował się jeszcze rozrusznik i wyłącznik olejowy firmy AEG, aparatura kontrolno-pomiarowa, marmurowe tablice nastawcze i rozdzielnia energetyczna.
Wyposażenie przepompowni oraz nadal pracujące w nim nurnikowe pompy tłokowe należą do unikatowych w skali Europy. Wartość zabytkową zespołu podnosi również wyjątkowy i wciąż czynny model ujęcia wody, architektura centralnej stacji pomp i relikty przepompowni pośrednich już na terenie fabryki, o których wspominaliśmy wyżej.
Walory historyczno-techniczne tego zespołu skłoniły Gminę Bielawa do jego przejęcia i urządzenia tutaj Centrum Edukacji Ekologicznej, eksponującego głównie problematykę związaną z hitem III tysiąclecia - energetyką solarną.
W ruchu utrzymano pompy Weise - Monski, wyposażenie przepompowni, satelitarny układ studni czerpiących wodę i studnię zbiorczą usytuowaną w budynku Stacji Pomp. Tak oto, posługując się dziełem techniki, Bielawa poszukuje nowych impulsów wzrostu, z dzieła kultury technicznej czerpiąc dla realizacji pożądanych społecznie programów wychowawczych, edukacyjnych i oświatowych. Posługuje się nim dla budowy nowych programów aktywizacji społecznej, ekonomicznej i kulturalnej regionu, dla budowy nowego ładu przestrzennego miasta, a również stymulowania rozwoju sfery usług w obszarze odnawialnych źródeł energii.